Czy kawa odwadnia? Obalamy popularny mit!

Nadeszło lato i spora część nas zaczęła bacznie przyglądać się swojemu nawodnienia każdego dnia. I słusznie. Często jednak rezygnujemy z ulubionej kawy bądź przestrzegamy przed jej nadmiernym piciem, jako że podobno odwadnia organizm. Czy to prawda? Badania naukowe dowodzą, że nie do końca tak jest, a wszelkie mity jakie narosły wokół odwadniających właściwości kawy poniekąd mijają się z prawdą. Oczywiście mowa tu o zalecanych dawkach tego mocnego napoju. Jak to powiedział Paracelsus (ojciec medycyny nowożytnej)  „Wszystko jest trucizną i nic nie jest trucizną. Tylko dawka czyni, że dana substancja nie jest trucizną.” Dowiedz się co mówią badania i zyskaj argumenty w odwiecznej dyskusji dotyczącej odwadniających właściwości kawy.

Winowajca całego zamieszania? Kofeina!

To właśnie moczopędne właściwości kofeiny odpowiedzialne są za rzekome odwadniające działanie kawy. A to właśnie dla niej najczęściej sięgamy po kawę. Jak to działa? Kofeina pobudza do skurczów mięśnie, z jakich zbudowany jest pęcherz moczowy. Efektem tego jest chęć skorzystania z toalety, mimo że nasz pęcherz nie jest jeszcze pełny. Całe szczęście okazuje się, że organizm przyzwyczaja się do działania kofeiny i z czasem efekt diuretyczny słabnie.

Co ciekawe, inaczej działa kawa wypita na czczo, a inaczej wypita po jedzeniu. Gdy nasz żołądek skupiony jest na trawieniu pokarmu stałego, moczopędne działanie kofeiny nie będzie tak duże jak w przypadku, gdy kawa będzie jedynym, co wpada do naszego żołądka o poranku.

To ile tej wody w końcu tracimy?

Diuretyczne działanie kofeiny jest faktem, lecz jest ono na tyle słabe, że ostateczny bilans wodno-elektrolitowy jest korzystny. Organizm może tracić trochę wody, ale przecież filiżanka kawy jednocześnie dostarcza nam jej kolejną porcję. Badania wykazały, że kawa pita w zalecanych ilościach (max. 4-5 filiżanek dziennie) ma właściwości nawadniające zbliżone do wody.

Jeśli mimo wszystko zależy Ci na monitorowaniu stanu swojego nawodnienia, możesz zwrócić uwagę na to jaką kawę i ile jej wypijasz dziennie. Bo kawa kawie nierówna. Przykładowo kubek kawy rozpuszczalnej będzie zawierał mniej kofeiny niż kubek kawy zaparzonej w ekspresie.

Kofeina tylko w kawie?

Monitorując dzienne przyjmowanie kofeiny, należy zwrócić uwagę na to, że znajdziemy ją nie tylko w kawie. Kofeinę znajdziemy tak samo w herbacie (teina), w ziarnach kakaowca, gumach do żucia, coca-coli, napojach energetyzujących, czekoladzie czy ziarnach guarany. Możesz więc przyjmować jej więcej niż Ci się wydaje.

Jeśli już decydować się na kofeinę, polecamy wybrać tę w kawie czy herbacie. Mowa oczywiście o kawie bez mleka i cukru. Oszczędzisz sobie dodatkowych kalorii, dostarczysz porcję wody i przy okazji całą masę prozdrowotnych polifenoli oraz innych związków mineralnych. Kawa smakowa sprawdzi się tu wyśmienicie. Nutka słodyczy skutecznie zaspokoi Twoją ochotę na poobiednie podjadanie. Znajdź wśród nich (klik) swój ulubiony smak i ciesz się nim również latem w wersji na zimno!

napisała Monika