Ty też już to czujesz? Dni stają się jakby dłuższe, słońce pokazuje się jakoś wcześniej niż poprzednio, a ciepły szal i kurtka stają się jakoś za ciepłe? Tak! My też to zauważyliśmy. Zbliża się ten cudowny czas, kiedy przyroda budzi się do życia, śmielej odzywają się ptaki, a w powietrzu da się wyczuć tą pierwszą nutkę ciepła.

Początkowo czujesz ten przypływ energii i entuzjazmu. Planujesz wielkie zmiany, nowe przedsięwzięcia. Chcesz wprowadzić coś nowego do swojego życia, co sprawi, że poczujesz się lepszym człowiekiem. Nam też się udziela to wiosenne poruszenie. Jednak co zrobić by ten entuzjazm nie zgasł tak szybko jak się pojawił?

Bądź ze sobą szczery

Przeanalizuj pierwsze miesiące tego roku. A może czają się tam jakieś dawno zapomniane postanowienia noworoczne, które dopominają się Twojej uwagi? Wiosna to czas, w którym dociera do Ciebie świeża porcja energii, którą można wykorzystać na podjęcie na nowo wcześniejszych postanowień. Nie ma się czego wstydzić. Przegrywają tylko Ci, którzy się poddają.

Wprowadź trochę ruchu

Ile razy obiecałeś sobie, że na wiosnę to już na pewno zaczniesz biegać? Ale po raz kolejny przechodzą Cię ciarki na samą myśl o tym niewyobrażalnym wysiłku. Bez stresu! Nikt nie każe przebiec Ci od razu maratonu. Nie jest to nawet zalecane. Bieganie, jak każdą formę ruchu, należy wprowadzać powoli, stopniowo. To ma być przyjemność, a nie kara. Ubierz się wygodnie, załóż odpowiednie buty, wyjdź na zewnątrz i idź. Tak po prostu. Zacznij od dłuższego spaceru. Jak już poczujesz się komfortowo, możesz zacząć przeplatać marsz truchtem. Tempo powinno być tak dostosowane, że będziesz w stanie prowadzić konwersację bez zadyszki. Stopniowo zwiększaj czas przeznaczony na trucht. Najważniejszą rzeczą w bieganiu nie jest to, jak szybko biegniesz. Najważniejsza jest regularność! Bez niej niczego nie wskórasz. Na początek 2 dni w tygodniu zupełnie wystarczą. Trening powinieneś zakończyć w takim stanie, że będziesz mieć ochotę na więcej, a nie wrzucić go do szufladki z najgorszymi momentami w życiu.

Ale bieganie to nie jedyna forma ruchu, jaką możesz rozpocząć wraz z nadejściem wiosny. Odkurz stojący w garażu rower, wyciągnij z szafy dawno zapomniane rolki, wyjdź na zewnątrz i ciesz się słońcem! Każda forma ruchu pozytywnie wpływa na nasze samopoczucie, poprawia krążenie i oczywiście przyczynia się do poprawy naszej sylwetki.

A może czas pomyśleć o zmianach w diecie?

Nie mamy tu na myśli wprowadzania rygorystycznych zasad w Twojej kuchni. Absolutnie! Mamy nadzieję, że wiesz, że „dieta” to nie sałata z pomidorem i woda do każdego posiłku. „Dieta” to sposób odżywiania się i może być naprawdę pyszna i kolorowa. Zmiany w swoim odżywianiu powinieneś wprowadzać małymi kroczkami, żeby nie wywrócić nagle wszystkiego do góry nogami.

Zacznij od zadbania o odpowiednie nawodnienie, bo to już połowa sukcesu. Ogranicz słodzone napoje. Jeśli nie smakuje Ci woda, możesz dodać do niej trochę owoców albo sok z cytryny, które na pewno urozmaicą jej smak. A może dasz się skusić na zamianę tych dwóch łyżeczek cukru do kawy czy herbaty  na jedną albo pół? Przecież kawa i herbata same w sobie są tak pyszne, że nie potrzeba im już żadnych „ulepszaczy” typu cukier. Możesz nam uwierzyć na słowo, że po czasie sam zauważysz różnicę. Pamiętaj, że herbata i kawa wliczają się tak samo do bilansu płynów jak woda ;)

Zacznij nakładać na swój talerz do każdego posiłku porcję warzyw. Brokuły wcale nie będą takie straszne, jeśli odpowiednio je przygotujesz. Internet aż pęka w szwach od pomysłów na smakowite podanie warzyw. Taka dawka błonnika sprawi, że będziesz czuł sytość na dłużej.

Jakie nawyki warto jeszcze wprowadzić w swoje życie?

Kładziesz się wieczorem do łóżka, automatycznie sięgasz po telefon i przez następną godzinę przeglądasz Internet. Rano wstajesz zmęczony i niewyspany. Dlaczego? Naukowcy udowodnili, że wytwarzane przez ekrany smartfonów, laptopów i tabletów światło niebieskie zaburza wytwarzanie melatoniny – hormonu odpowiedzialnego za dobry sen. A więc może postanowisz sobie, że odłożysz telefon na godzinę przed spaniem z dala od łóżka?

A może jesteś typem osoby, która budzik nastawia na 15 minut przed samym wyjściem? Rano wyskakujesz z łóżka i rozpoczynasz chaotyczny bieg przez łazienkę, garderobę aż do kuchni, gdzie łapiesz do ręki kanapkę i już Cię nie ma. I po co ten pośpiech? Być może to zabrzmi absurdalnie, ale spróbuj nastawić budzik przynajmniej na godzinę przed wyjściem z domu. Wyjdź z łóżka, wypij szklankę wody, wykonaj parę ćwiczeń rozciągających, usiądź na chwilę, pomedytuj, pomyśl co dziś będziesz robić. Przygotuj sobie pyszne śniadanie i zaparz filiżankę aromatycznej kawy. Zjedz w spokoju i ruszaj na podbój świata! I nagle ten poranek już nie taki straszny. Trochę wysiłku przy wstawaniu, a ile korzyści. Praktycznie wszyscy ludzie sukcesu wstają każdego ranka dużo wcześniej, by jeszcze przed wyjściem zadbać o swoje samopoczucie i zrobić coś produktywnego. Spróbuj i Ty stać się takim człowiekiem sukcesu!

 

Pomysłów na dobre rozpoczęcie okresu wiosennego jest od groma. Sam musisz zdecydować, które z nich chciałbyś wprowadzić w życie, by poczuć się lepszym, bardziej efektywnym człowiekiem. A wy jakie macie pomysły na wiosenny powrót do życia? W naszym zespole już parę osób zadeklarowało, że na wiosnę będzie dojeżdżać do pracy rowerem. Trzymajcie za nas kciuki!

napisała Monika