ice coffee czy iced coffee

Czy zdarzyło Ci się kiedyś wejść do jednej z kultowych kawiarni latem i na starcie zastygnąć w bezruchu widząc rozbudowane menu z masą niejasnych dla Ciebie nazw? Co to u licha jest frappé? Czym różni się ice coffee od iced coffee i co tu jest właściwie zwykłą kawą mrożoną bez żadnych wymyślnych dodatków? Część z nas może wyszłaby z zażenowaniem, druga część zadowoliłaby się czymkolwiek, a znajdą się pewnie i tacy, którzy poproszą Panią za ladą o szczegółowe wyjaśnienia. Założymy się, że tych ostatnich jest stosunkowo mało, dlatego przygotowaliśmy małą ściągawkę z letnich kaw na zimno.

Ice coffee a iced coffee

Zacznijmy więc od najprostszych pozycji. Jak się okazuje, jest różnica między ice coffee a iced coffee. Wielu z nas używa pewnie tych określeń zamiennie dla standardowej kawy mrożonej. Tak naprawdę ice coffee to połączenie intensywnego espresso ze schłodzonym mlekiem. Iced coffee to znowu połączenie podwójnego espresso z kostkami lodu, do którego można ewentualnie dodać trochę zimnego mleka i lekko posłodzić.

Cold brew

Latem w kawiarniach coraz częściej pojawia się cold brew. To nic innego, jak kawa parzona za pomocą bardzo zimnej wody, czyli tak właściwie poddawana procesowi maceracji. Dzięki tej metodzie, odczuwamy mniejszą kwasowość kawy, która charakteryzuje się też mniejszą zawartością kofeiny i wyższym stężeniem antyoksydantów.

Espresso tonic i Bumblebee coffee

Z sezonu na sezon powstaje coraz więcej wariacji na temat standardowego espresso. Od jakiegoś czasu w menu większości kawiarni na stałe zagościło Espresso tonic. To połączenie mocnego espresso z tonikiem i ewentualnie kawałkami cytrusów. Ciekawie smakuje i skutecznie orzeźwia. Bumblebee coffee to znowu stosunkowo młoda propozycja na kawę w letniej wersji. Sama nazwa ma się kojarzyć z trzmielem i nie bez powodu. Połączenie espresso z sokiem pomarańczowym i syropem karmelowym układa się w estetyczne warstwy, które przypominają ubarwienie tego owada.

Greckie Frappé

Tak dokładnie. Kawa frappé została wynaleziona przez greckiego pracownika Nestle, Dimitriosa Vakondiosa. Biorąc udział w targach w 1957r, przypadkowo zalał kawę zimną wodą. Dziś standardowo frappé robione jest na bazie kawy rozpuszczalnej, z dodatkiem kostek lodu, mleka i cukru. Zwykle podawana jest z bitą śmietaną na wierzchu i syropem karmelowym lub czekoladowym. Taka forma kawy mrożonej jest najbardziej popularna.

Słodka Mokka

Mokka powstaje z połączenia czekolady rozpuszczonej w dużej ilości mleka i czarnej kawy. Bardzo często podaje się ją z bitą śmietaną, posypaną kakao, na ciepło lub na zimno.

Ciekawostka! Nazwa „mocha” pochodzi od nazwy portu przeładunkowego w Jemenie – Mokha. Transportowano tam w XV wieku między innymi odmiany kawy z wyraźnymi czekoladowymi nutami. Europejczykom bardzo przypadła do gustu. Z czasem zaczęto więc kojarzyć ją z kawami z dodatkiem czekolady i tak ostało się już u nas określenie „mokka”.

To by było na tyle, jeśli chodzi o najczęściej spotykane warianty kawy na zimno. Jeśli dobrze się z nimi zapoznałaś, żadne kawiarniane menu już Cię nie zaskoczy. Która z tych propozycji najbardziej Cię zainteresowała i chciałabyś jej spróbować przy najbliższej możliwej okazji? Śmiało pisz w komenatarzu!

napisała Monika