Rozpoczął się marzec. Mimo, że za oknem jeszcze chłodno, wszyscy z utęsknieniem czekają na pierwsze powiewy cieplejszego wiatru. Wraz z nadejściem wiosny, do życia budzi się nie tylko przyroda, ale też zagęszczają się ruchy przeróżnych akcji „schudnę do lata”. Większość zaczyna rozglądać się za jak najszybszymi sposobami na zrzucenie zbędnych kilogramów, więc w końcu trafiają w czeluści Internetu i napotykają gdzieś wielki nagłówek „CHCESZ SCHUDNĄĆ? PIJ ZIELONĄ HERBATĘ!”. Poniekąd coś w tym jest. Nie jest to jednak lek na nadprogramowe kilogramy, który sprawi, że znikną one w ciągu miesiąca, a my nie będziemy musieli nawet kiwnąć palcem. Bardzo nam przykro. Owszem, zielona herbata będzie Twoim sprzymierzeńcem w walce o wymarzoną sylwetkę, ale nie zrobi tego za Ciebie. Już spieszymy z wyjaśnieniem jak zielona herbata pomaga w odchudzaniu.
Wszystko za sprawą zawartych w herbacianych liściach katechin, między innymi EGCG (czyli gallusanu epigallokatechinowego). Hamuje on działanie hormonu rozkładającego noradrenalinę, która odpowiedzialna jest m. in. za metabolizm komórek tłuszczowych. Więcej noradrenaliny w organizmie = większe wykorzystanie komórek tłuszczowych.
Innym sposobem, w jaki zielona herbata może pomóc w odchudzaniu jest ograniczenie apetytu. Specyficzny smak naparu z zielonej herbaty skutecznie odciągnie Twoje myśli od szafki z czekoladkami.
Dodatkowo udowodniono, że regularne picie zielonej herbaty wspomaga utratę szczególnie niebezpiecznego tłuszczu trzewnego, pokrywającego narządy wewnętrzne.
Poza katechinami, herbata zawiera również kofeinę, która świetnie przyspiesza metabolizm i bardzo dobrze działa przyjmowana szczególnie przed wysiłkiem fizycznym. Zwiększa ona wydolność, przyspiesza spalanie tkanki tłuszczowej i wspomaga regenerację.
Sam widzisz, że wszystko wskazuje na to, że regularne picie zielonej herbaty połączone z jakąkolwiek aktywnością fizyczną jest skutecznym sposobem na zrzucenie zbędnych kilogramów. Dodaj do tego odpowiednie odżywianie i sukces murowany! Bo jak wiadomo, bez deficytu kalorycznego nie ma utraty wagi.
Jakie inne rodzaje herbaty pomogą Ci w odchudzaniu?
Bardzo dobrze znana nam herbata pu-erh (klik)! Często nazywana jest w USA „mordercą tłuszczu”, bo świetnie wspomaga przemianę materii i ogranicza wchłanianie tłuszczu. Zaleca się więc picie jej po każdym posiłku, nie na czczo. Oprócz pu-erh, po posiłku warto sięgnąć jeszcze po napar z mięty. Wspomaga trawienie, a zawarte w liściach olejki utrzymują uczucie sytości na dłużej. Pracujący nad swoją sylwetką często wybierają też napar z pokrzywy, który usuwa nadmiar wody z organizmu przez swoje moczopędne działanie, wpływa na poziom cukru we krwi oraz wspomaga trawienie.
Podobne działanie do zielonej herbaty ma również coraz bardziej popularna yerba mate (klik). Daje uczucie sytości, pobudza organizm do działania i zwiększa poziom przemiany materii.
Jak widzisz, Natura wyposażyła nas w konkretny arsenał do walki z nadprogramowymi kilogramami. Wyznacz sobie cel i wybierz herbatę , która pomoże Ci go osiągnąć. Nie musisz opijać się hektolitrami zielonej herbaty. Możesz równie dobrze cieszyć się różnorodnością herbacianych naparów i wciąż dążyć do upragnionej sylwetki i świetnego samopoczucia, nie zapominając oczywiście, że samo picie herbaty nic nam nie da. Kluczowa jest tu aktywność fizyczna i odpowiednie odżywianie.
A Ty na jakie herbaty postawisz tegorocznej wiosny, by przygotować swój organizm na nowy sezon? Zima powoli się kończy, warto więc pomyśleć zawczasu o zadbaniu o siebie z każdej możliwej strony.
napisała Monika