Napój lata, czyli Ice Tea. Jak go zrobić w domu i skąd pochodzi?

Jeśli temperatury sięgają zenitu, a nasze myśli krążą tylko wokół urlopu nad wodą albo kąpieli w kostkach lodu, z pomocą przychodzi napój Ice Tea, czyli mrożona herbata. Najstarsze wzmianki na temat Ice tea pochodzą z roku 1870 w Stanach Zjednoczonych. Serwowane na początku w hotelach oraz sprzedawane na stacjach kolejowych, szybko znalazły szerokie grono wielbicieli. Nic w tym dziwnego, ponieważ napój ten nie tylko wspaniale orzeźwia, ale również serwuje dozę witamin i różnorodności w smaku. Herbatę mrożoną możemy przygotować na dwa różne sposoby. Pierwszy z nich to tradycyjne parzenie liści herbaty gorącą wodą. Gotowy napar studzimy, chłodzimy kilka godzin w lodówce, następnie dodajemy kostki lodu oraz ulubione owoce lub zioła. Drugi sposób parzenia mrożonej herbaty nazywa się „cold brew”, czyli tak zwane parzenie zimne. Mimo iż słowo parzenie kojarzy się z gorącą wodą, używane jest również w przypadku zalania suszu zimną, a nawet lodowatą wodą. O ile sposób z gorącą wodą jest nam wszystkim dobrze znany, o tyle parzenie lodowatą wodą wydaje się być czymś bardzo skomplikowanym. Nic bardziej mylnego, metoda „cold brew” to łatwy sposób parzenia herbaty, który jedynie wymaga trochę więcej czasu. Jak więc zaparzyć herbatę na zimno? Potrzebujemy do tego celu dużego dzbanka, do którego dodajemy susz ulubionej herbaty. Na każde 100 ml wody dodajemy 1 g suszu. Zatem, jeśli potrzebujemy 500 ml naparu, dodajemy do dzbanka 5 g suszu czyli około 1 łyżkę stołowa. Susz zalewamy wodą i cały dzbanek odstawiamy na minimum 4 godziny do lodówki. Optymalnie jest przygotować napar wieczorem i zostawić go w lodówce na całą noc. W ten sposób napar nie będzie ani gorzki ani przepalony. Herbata parzona na zimno różni się nieco smakiem i działaniem od tej parzonej gorącą wodą, ponieważ do naparu przechodzi zupełnie inny zestaw substancji chemicznych. Co więcej, uwalnia się tylko niewielka część katechin oraz o połowę mniej kofeiny, dlatego napar nie jest tak bardzo pobudzający oraz ma dużo subtelniejszy smak. Zamiast goryczy, wyczuwalne są słodkie nuty herbaty, oraz co najważniejsze, zachowane są duże ilości witamin, które podczas wysokich temperatur wody, najzwyczajniej giną. Zachęcamy więc do wypróbowania tej wersji parzenia herbaty.

Mamy już przygotowaną bazę naszego Ice Tea, czyli aromatyczny napar herbaty, więc teraz możemy pobawić się dodatkami i znaleźć wersję, która nam najbardziej smakuje. Ogranicza nas tak naprawdę tylko nasza wyobraźnia oraz upodobania związane ze smakiem napoju.

Latem możemy bezkarnie delektować się owocami, które są dostępne praktycznie wszędzie. Od słodkich brzoskwiń, po truskawki przez arbuzy. Przygotowaliśmy kilka naszych ulubionych zestawień, które nie tylko są zdrowe, nie zawierają cukru ale również cudownie smakują.

Brzoskwiniowe Ice Tea z miętą i miodem

Składniki:

  • 2 łyżki stołowe czarnej herbaty „english breakfast”
  • 1 L wody
  • 2 świeże brzoskwinie
  • lód
  • mięta
  • miód

Sposób wykonania:

Przygotowujemy bazę pod nasze brzoskwiniowe Ice Tea, czyli parzymy herbatę. Możemy wybrać tradycyjne parzenie, czyli 2 łyżki suszu zalewamy około 1 L wody o temperaturze 100 stopni Celsjusza. Parzymy 3-4 minuty. Po tym czasie, napar odcedzamy od liści herbaty i studzimy. Dodajemy łyżkę miodu (wielbiciele słodkich napojów mogą zwiększyć ilość dodanego miodu) i mieszamy. Odstawiamy do lodówki. Jeśli jednak decydujemy się na „cold brew” należy napar przygotować wcześniej, zalewając 2 łyżki stołowe suszu 1 L zimną wodą i odstawiając na całą noc do lodówki. Czas na przygotowanie dodatków. Brzoskwinie kroimy na pół, p

ozbywamy się pestki i kroimy w plasterki, które następnie wraz z kostkami lodu dodajemy do dzbanka z naparem i

Grejpfrutowo-arbuzowe Ice Tea

Składniki:

  • 2 łyżki suszu zielonej herbaty „sencha lemon”
  • 1 L wody
  • Grejpfrut
  • ½ arbuza
  • Lód
  • Melisa

Sposób wykonania:

Herbatę parzymy. Możemy wybrać tradycyjne parzenie, czyli 2 łyżki suszu zalewamy około 1 L wody. Należy jednak pamiętać o tym, że w przypadku zielonej herbaty, temperatura wody nie może przekraczać 90 stopni Celsjusza. Parzymy 1-3 minuty. Po tym czasie, napar odcedzamy od liści herbaty i studzimy. Dodajemy łyżkę miodu (wielbiciele słodkich napojów mogą zwiększyć ilość dodanego miodu) i mieszamy. Odstawiamy do lodówki. Jeśli jednak decydujemy się na „cold brew” należy napar przygotować wcześniej, zalewając 2 łyżki stołowe suszu 1 L zimną wodą i odstawiając na całą noc do lodówki. Jeśli mamy już przyrządzony i schłodzony napar, przygotowujemy dodatki. Grejpfruta należy sparzyć wrzątkiem, następnie obrać ze skórki i pokroić w cząstki. Arbuza wydrążamy i pozbywamy się pestek. Następnie zimną herbatę miksujemy z arbuzem, dodajemy cząstki grejpfruta i przelewamy do szklanek. Dekorujemy listkami melisy. Smacznego.

napisała Marcela